Wymiary

Materialny / Spektralny

Materialny

Wymiar materialny to świat, w którym wszystko się zaczęło. To normalny świat, taki jaki znamy. W nim dzieje się większość akcji i to tutaj rozgrywają się najważniejsze dla obu bohaterów wydarzenia.

To o niego też toczą się ciągłe boje Wampirów i Hyldenów, wygnanych eony temu do Wymiaru Demonów.

Spektralny

Widmowy świat, do którego Raziel trafił po tym jak został wrzucony do Otchłani przez Kaina. Tutaj spotkał Eldera i tutaj trafia za każdym razem, gdy jest zbyt słaby, by utrzymać się w świecie materialnym. Świat ten jest jakby wypaczoną wersją tego pierwszego. Wszystko tutaj jest niebieskawe, a proste wcześniej przedmioty, wykręcają się lub znikają.

Świat spektralny rządzi się też swoimi prawami. Przede wszystkim woda tutaj nie ma ni gęstości, ni masy, jest tak rzadka jak powietrze, więc nie można nigdzie podpłynąć. Ponadto głazy, drzwi i inne przedmioty są ledwie cieniami i nie można nimi manipulować.

Jednak dla Raziela, jako istoty odrodzonej tutaj, świat ten ma niepodważalne zalety. Przez samo przebywanie tu regeneruje swe siły, by z powrotem przenieść się do świata Materialnego. Gdy był jeszcze w łaskach Eldera, mógł przenosić się do świata materilnego używając portali, ale odkąd stracił jego przychylność, musi korzystać z różowej mgły.

Mroczny Wymiar

Mroczny

To widmowy świat, do którego Kain trafił po tym, jak Raziel wyrwał mu serce i pociskiem telekinetycznym wrzucił do portalu w Katedrze Avernus. Świat ten jest jakby mroczną wersją normalnego świata i, jak się później okazuje, jest to miejsce, do którego Starożytne Wampiry wygnały Hyldenów.

Zamieszkany przez Demony, które Hyldeni wykorzystują jako swe marionetki. Okazuje się też, że wymiar ten wypacza wszystkie istoty, które przebywają w nim zbyt długo (dlatego Hyldeni wyglądają tak, jak wyglądają).

Pod wieloma względami świat ten przypomina wymiar spektralny, choć w tym dominuje czerwień. Tu również wszystko jest poskręcane, a ziemia usiana jest szczelinami, spomiędzy których widać czerwone światło, jakby lada chwila miała stamtąd wypłynąć lawa.